Kompetencje tłumacza
Katalog alfabetyczny
Od dawna wiadomo, że tłumacz musi być wszechstronnie
wykształcony, doskonale przygotowany do wykonywania zawodu. Idealnie powinien
się znać na wszystkim. Aby nie było w tej kwestii żadnych wątpliwości, poniżej
podajemy cechy, jakie go łączą z innymi profesjami:
*** *** ***
TŁUMACZ-ADWOKAT – reprezentuje swojego klienta i wiernie mu służy. Tylko kogo
– autora, wydawnictwo, redaktora, zleceniodawcę, odbiorcę, czy tekst?
TŁUMACZ-AKROBATA – podskakuje, gdy się mu wytyka błędy
TŁUMACZ-AKUSZER – w wydobywaniu pożądanego efektu w przekładzie nieraz bywa
gwałtem potrzebny, choć musi być odporny na krzyki i błaganie o pomoc
TŁUMACZ-ARTYSTA – ucieka przed odpowiedzialnością cywilną, jak co komuś
zmaluje; najchętniej występuje na zajęciach i warsztatach przekładoznawczych
TŁUMACZ-BADYLARZ – uprawia translatorski groch z kapustą (nie mylić z
italianistą)
TŁUMACZ-BIZNESMAN – podchodzi do przekładu jak do biznesu
TŁUMACZ-BEZROBOTNY – skompromitowany tłumacz-biznesman
TŁUMACZ-CELNIK – celnie łata i przykrywa niedobory wiedzy
TŁUMACZ-CYRKOWIEC – zna się na żonglerce, woltyżerce i skakaniu po linie w
translacji; lubi oklaski i jak mu biją brawa
TŁUMACZ-CYRULIK – tłumacz wielobranżowy, strzyże, goli i p****oli
TŁUMACZ-DRÓŻNIK – będą konsekwencje, jak przełoży źle lub nie w porę
TŁUMACZ-DRWAL – już niejeden tekst zarąbał
TŁUMACZ-DYSPONENT – dysponuje pełnym zestawem słowników
TŁUMACZ-ELEKTRYK – z uoporem i w napięciu ciągle przekłada pod prąd,
porażająco pięknie, bo to tłumacz dobrze kopnięty
TŁUMACZ-FILOZOF – do trudnych tekstów ma filozoficzne podejście
(materialistyczne)
TŁUMACZ-GENERAŁ – „generalnie
mówiąc, ten tekst jest źle napisany”
TŁUMACZ-GEODETA – mierzy siły na zamiary, zanim wyjdzie w teren (słuchał,
co mówili na zajęciach)
TŁUMACZ-HALABARDNIK – z wszystkiego zrobi sieczkę
TŁUMACZ-HANDLARZ – I can handle any job
TŁUMACZ-HIPOCHONDRYK – na widok jego tłumaczenia
będziesz chory z wrażenia
TŁUMACZ-HIPNOTYZER – tłumacząc olśniewa i sam wpada w trans; budzi się w
sądzie
TŁUMACZ-HOTELARZ – klientów przyjmuje przez całą dobę, ale po 14-tej liczy
im za następną
TŁUMACZ-HYDRAULIK – z grubej rury leje wodę w przekład
TŁUMACZ-INFORMATYK – „informuję, że zrobiłem z tym tekstem, co w mojej mocy”
TŁUMACZ-INTENDENT – the road to hell is paved
with good intentions
TŁUMACZ-JĘZYKOZNAWCA – zna języki i tłumaczy
TŁUMACZ-KAMIENICZNIK – za takie tłumaczenie należy kamienować
TŁUMACZ-KASIARZ – wszystkie teksty stoją przed nim otworem
TŁUMACZ-KASJER – skasuje wszelkie osobliwości
tekstu
TŁUMACZ-KIEROWNIK – „kieruję do Pana nieśmiałe pytanie o możliwość
przesunięcia terminu…”
TŁUMACZ-KLAUN – komu się taki trafi, temu nie do śmiechu
TŁUMACZ-K…A – ma niewygórowaną stawkę za godzinę pracy
TŁUMACZ-LOTNIK – w lot chwyta sens, nie przeczytawszy do końca
TŁUMACZ-ŁAJZA – once bitten, twice shy, and
none the wiser
TŁUMACZ-MILIONER – użytkownik TRADOSA
TŁUMACZ-MINISTRANT – podchodzi do tekstu na klęczkach i kadzi
TŁUMACZ-NAUCZYCIEL – każdemu klientowi da nauczkę, ale przyjdzie czas, że i
jego posadzą w oślej ławce
TŁUMACZ-NAUKOWIEC – a może TŁUMACZ-NAŁOGOWIEC?
Bo to chyba jedno i to samo licho…
TŁUMACZ-NAWIGATOR – „navigare necesse est”: tłumacz-pływak (por. TŁUMACZ
ELEKTRYK)
TŁUMACZ-NATURSZCZYK vel NATURYSTA – niczego w tekście nie upiększa
TŁUMACZ-OBSZARNIK – przekład zaopatrzył w przypisy i obszerne komentarze
TŁUMACZ-POLICMAJSTER – polic mi pan porządnie, ile przetłumacyłem
TŁUMACZ-PRIMA DONNA – „bo ja naprawdę mam talent!”
TŁUMACZ-PRZYSIĘGŁY – daje słowo (w słowo)
TŁUMACZ-RYMARZ – para się przekładem poezji
TŁUMACZ-RZEMIEŚLNIK – główny bohater standardowego tematu eseju na studiach
przekładoznawczych; patrz: TŁUMACZ-ARTYSTA
TŁUMACZ-SPECJALISTA – on się specjalnie starał
TŁUMACZ-SPOWIEDNIK – domaga się od klienta dokładnego opisu okoliczności z
wszystkimi szczegółami
TŁUMACZ-SZKLARZ – zasłania się lekturą Venutiego
TŁUMACZ-ŚLUSARZ – „trzeba doślusować do istniejącej praktyki translatorskiej”
TŁUMACZ-TELEFONISTA – łączy w akcie komunikacyjnym. Ale czy nie podsłuchuje?
TŁUMACZ-TELEGRAFISTA – tłumaczy TELEGRAFICZNIE (na skróty)
TŁUMACZ-TERAPEUTA – zabieg translatorski wykonany przez niego musi zaboleć
(po kieszeni), aby był skuteczny – wyleczy pacjenta na zawsze z potrzeby
translacji
TŁUMACZ-UWODZICIEL – podrywa (autorytet kolegów tłumaczy) i porzuca (zawód
tłumacza), pali za sobą mosty ale skutki pozostają
TŁUMACZ-WARIAT – przekład – to paraliż postępowy i najtęższe łamie głowy
TŁUMACZ-WIARUS – tłumaczy bez sprawdzania nieznanych słów i wyrażeń
TŁUMACZ-ZAŁOŻYCIEL – „załóżmy się, że o to właśnie chodziło autorowi”
TŁUMACZ-ŻANDARM – „żandarm natychmiastowej wypłaty zaliczki”
TŁUMACZ-ŻOŁNIERZ – dzielnie walczy z tekstem, ale rozgląda się za łupami i
trofeami, bo jak nie, to…
No comments:
Post a Comment