Ostatni wpis przed przerwą na ferie jesienne
Dzisiaj
kolejny, na razie ostatni wpis. Trzeba korzystać z babiego lata. Kończy się pewien
sezon – czas na omawianie najtypowszych, podstawowych błędów trapiących Polaków tłumaczących na angielski
czy piszących w tym języku – błędów „technicznych”, czyli gramatycznych i
składniowych. Jednak na tym się nie kończą problemy translatorskie i w kolejnej
serii Translation Troubleshooting zajmiemy
się właśnie tymi innymi problemami. Dzisiejszy tekst na „do widzenia – zaraz wracam”
stanowi przejście do owych problemów z wyższej półki. Oto on:
DZIEJE COLLEGIUM WITKOWSKIEGO
Sto jeden lat temu, 4 marca 1912, uroczyście otwarto budynek Collegium Witkowskiego
przy ul. Gołębiej 13 jako nową siedzibę Zakładu Fizycznego. Gmach powstał
dzięki blisko dwudziestoletnim nieustępliwym zabiegom długoletniego kierownika
Zakładu Fizycznego UJ prof. Augusta Witkowskiego, który pragnął zapewnienia
krakowskiej fizyce właściwych warunków do prowadzenia prac badawczych i
działalności dydaktycznej. Dotychczasowe pomieszczenia tzw. starego Zakładu
Fizycznego w Kolegium Kołłątaja przy ul. św. Anny 6 były całkowicie
niedostosowane do potrzeb dynamicznie rozwijającej się nowoczesnej dyscypliny
naukowej i szybko rosnącej liczby studentów fizyki. Pod groźbą katastrofy
budowlanej w Collegium Kołłątaja Senat UJ przyjął 13 lipca 1903 wniosek o
przeznaczeniu pod budowę nowego Zakładu Fizycznego narożnika ogrodu
bibliotecznego, położonego pomiędzy Collegium Maius i Plantami. Wcześniej
proponowano budowę nowego gmachu na działce przy ul. Straszewskiego lub na
placu pomiędzy ulicami Jabłonowskich i Garncarską. Ale to lokalizacja na
terenie Ogrodu Profesorskiego została zatwierdzona przez rząd austriacki.
Decyzja ta wywołała jednak wiele protestów. Dwukrotnie, w 1905 i 1907 roku,
listy sprzeciwu do Senatu UJ wystosowało Towarzystwo Miłośników Historii i Zabytków
Krakowa. Opór wywoływały zarówno lokalizacja, jak i plan postawienia budowli
dwupiętrowej, która razić będzie brakiem
proporcji i zepsuje malowniczą sylwetkę całego kompleksu otaczających go
budowli. Żądano, aby nowy budynek był znacznie niższy od gmachu Collegium
Novum.
Nasz „Królik translatorski” próbował swych sił na tym
niby prostym tekście i tak mu to wyszło:
*The history of Witkowski’s Collegium
Hundred
and one years ago, on the 4th March 1912, there was founded Witkowski’s Collegium,
on ul. Gołębia 13. It was new headquarter of the Physics Institute. The
building was raised thanks to the actions of the long lasting chairman of the
Institute of Physics, the professor of Jagiellonian University, August
Witkowski. He wanted for the Kraków’s physics, to have better conditions for
the researches and teaching activities. Previous headquarter, so called- the
old Institute of Physics, was placed in Kołłątaj’s Collegium, on ul. św. Anny
6. It was absolutely outdated and maladjusted for the conditions of this highly
expansive academic field, and constantly increasing number of students of
physics. As the building was in the high risk of collapsing, on 13th July 1903,
senate of Jagiellonian University voted the application of the Physics
Institute, to allocate the corner of the library’s garden, placed between
Collegium Maius and Planty, for the construction site of the new Institute of
Physics. Previous proposition wanted to
set the new building on ul. Straszewskiego, or on the plot, placed between ul.
Jabłonowskich and ul. Garncarska. Only the location on the terrain of Ogród
Profesorski [Professor’s Garden] was approved by the Austrian government. This
decision was caused many protests. In 1905 and 1907, senate of Jagiellonian
University received two letters from Towarzystwo Miłośników Historii i Zabytków
Krakowa [Society of the Lovers of History and Landmarks of Kraków], objecting
to this decision. People were against the location and the construction of
3-floors building, which might strike with the lack of proportions and would
ruin picturesque complex of buildings. It was demanded to construct the new
building, which would be lower than Collegium Novum.
Tak
jak w poprzednim wpisie, nie będę wyszczególniać wszystkich jego potknięć, pozostawiając to łaskawym (i wytrwałym a może
też i wytrawnym) Czytelnikom. Zasygnalizuję tylko rodzaje błędów, jakich należy
szukać:
- Szyk zdania (sentence order);
- Polskie konstrukcje składniowe, zwłaszcza formy bezosobowe lub bierne;
- Niewłaściwe użycie form gerund/ present participle;
- Articles;
- Niewłaściwy dobór form dopełniacza;
- Źle dobrane słownictwo (prawdopodobnie na podstawie zbyt daleko idącego zaufania do słowników).
Jest
jednak jedna rzecz, co do której trudno tu mieć pretensję do Królika, a którą trzeba
omówić, zanim przejdziemy do „naszego” tłumaczenia tego tekstu. Chodzi
mianowicie o problem: jak sobie radzić w
przekładzie na język angielski z nazwami historycznych jednostek Uniwersytetu
Jagiellońskiego w szczególności, ogólnie zaś – z tzw. problemem
L3, czyli obecności w tekście pierwotnym (w języku L1),
tłumaczonym na język docelowy L2 – wyrazów lub wyrażeń zapożyczonych z innego, trzeciego języka L3? W naszym przypadku chodzi więc o to, w jakiej
postaci odtworzyć w tekście angielskim nazwy własne:
Collegium Witkowskiego oraz Collegium Kołłątaja
w kontekście:
Collegium Maius, Collegium Novum, Zakładu Fizycznego UJ, Senatu UJ, Ogrodu Profesorskiego, Plant, nazw
ulic krakowskich, oraz Towarzystwo Miłośników Historii i Zabytków
Krakowa
Sprawa
bynajmniej nie jest łatwa, a rozwiązania tego problemu nie są jednoznaczne.
Tak, tak! zgadliście – właściwe rozwiązanie będzie zależało od różnych
czynników, m.in. kontekstu i przeznaczenia (domniemanego odbiorcy docelowego) naszego
przekładu. Tutaj kontekst i cel jest wyraźny – jest to tekst informacyjno-promocyjny,
przedstawiający pewien epizod z historii Uniwersytetu Jagiellońskiego w
Krakowie, i jego ewentualny przekład byłby kierowany do odbiorców zainteresowanych
doraźnie lub długoterminowo zapoznaniem się z tymi sprawami. Mogliby to być np.
naukowcy lub studenci przyjeżdżający do Krakowa na dłuższe lub krótsze
stypendia czy pobyty naukowe, ewentualnie „zwykli” turyści zagraniczni. Tak czy
owak, trzeba się liczyć z tym, że użytkownicy angielskiej wersji tego tekstu mogą
próbować np. dotrzeć do Collegium Witkowskiego korzystając z naszego przekładu.
W tej sytuacji jak najbardziej właściwą decyzją, wręcz wskazaną jest
pozostawienie nazw ulic w wersji polskiej bez żadnych streetów itd. (o czym już
było wcześniej na tym blogu). Nieproblematyczną decyzją jest również automatyczne
przeniesienie do angielskiego tekstu ustalonych i ogólnie przyjętych nazw: (the) Jagiellonian
University, Collegium Maius oraz Collegium Novum. Co jednak zrobić z
Collegium
Witkowskiego i Collegium (a nawet: Kolegium) Kołłątaja, gdzie nazwa własna składa
się z elementu łacińskiego obok składnika polskiego? Jest kilka możliwości:
- Zostawiamy całą nazwę w takiej samej formie, w jakiej się ukazała w tekście pierwotnym, czyli:
–
Collegium Witkowskiego – Collegium Kołłątaja – Kolegium Kołłątaja
- „Tłumaczymy” wyraz Collegium/Kolegium jako College i nazwiska patronów podajemy w formie mianownika:
– (the) Witkowski College – (the) Kołłątaj College
- „Tłumaczymy” wyraz Collegium/Kolegium jako College ale nazwiska patronów podajemy w formie dopełniacza Saxon genitive (bez article):
–
Witkowski’s College – Kołłątaj’s College
- Możemy nawet wybrać wariant pozostawienia łacińskiego rzeczownika, obchodząc się z polską nazwą własną, jak w drugim i trzecim wypadku:
– (the) Witkowski Collegium – (the) Kołłątaj Collegium
– Witkowski’s Collegium – Kołłątaj’s Collegium
Ten
ostatni wybór uzasadniony jest osobliwością (rozbieżnością) semantyczno-kulturową
wyrazów: collegium/kolegium
w polszczyźnie a college w języku angielskim. W tradycji szkolnictwa wyższego w
Polsce historyczne kolegia odegrały zupełnie inną rolę, niż colleges
w historii uniwersytetów anglosaskich. Do dzisiaj w colleges Uniwersytetów w Oksfordzie
i Cambridge znajdują się mieszkania dla ich członków, zarówno studentów, jak i
profesorów a każdego z nich obowiązuje uczestnictwo w życiu towarzyskim akademickiej
społeczności college’u,
m.in. stołowanie się w kolegialnej sali jadalnej. Tak więc decyzja tłumaczenia
nazw polskich kolegiów
za pomocą rzeczownika posiłkowego college może wprowadzić zagranicznego czytelnika
w błąd, jeśli skojarzy on dzisiejsze realia uniwersyteckie w Polsce z tym, co się
dzieje w Oksfordzie, Cambridge, Harvardzie itd.
Do
powyższej listy można by dorzucić jeszcze jedno rozwiązanie, polegające na „zlatynizowaniu”
formy gramatycznej polskiego nazwiska. Tłumaczyłam
kiedyś tekst o UJ, którego autor pisząc o Kolegium Nowodworskiego – w polskim tekście
konsekwentnie pisał: Collegium Novodvorscianum. I tak też uczyniłam w tłumaczeniu.
Mogłam tak postąpić z czystym sumieniem,
ponieważ w świadomości użytkowników danego języka „żywego” relacja między językiem
angielskim a łaciną jest dzisiaj (mniej więcej) taka sama, jak między łaciną a
polszczyzną (wszyscy wiedzą, że kiedyś istniały ścisłe związki między ich mową
ojczystą a „martwą” łacina, choć już tylko nieliczni znają ten język „martwy” i
nie potrafiliby wskazać, na czym te związki miałyby polegać).
Można
więc – a nawet trzeba wybierać, gdyż dla
tłumacza obecnie wybór ten jest nieunikniony. W przypadku naszego tekstu i jego
kontekstu (a mianowicie faktu, że do Krakowa przybywa rocznie ok. 8 milionów gości,
w tym bardzo wielu z zagranicy) wybrałabym jednak „polską” wersję oryginalną, z
którą nasi goście spacerując po Krakowie zapewne się spotkają śledząc napisy na mapach,
w informatorach, na ulicznych tablicach i drogowskazach.
Podając
swoje tłumaczenie ww. tekstu żegnam się (choć nie na długo) z Państwem
Czytelnikami, zapowiadając, że w następnej serii tego bloga zajmiemy się problemami
różnic
kulturowych w przekładzie.
THE
HISTORY OF COLLEGIUM WITKOWSKIEGO
The
opening ceremony for the Collegium Witkowskiego Building at ulica Gołębia 13 took
place on 4th March 1912 – one hundred and one years ago. It was to serve as
the new headquarters for the Jagiellonian University’s Department of Physics.
The edifice was built thanks to nearly twenty years of persistent efforts on
the part of Professor August Witkowski, who was the Department’s Head for many
years. Professor Witkowski wanted to
give Physics at Kraków the right kind of conditions for scientific research and
university teaching. The premises of what was known as the Old Physics
Department in the Kolegium Kołłątaja Building at ulica św. Anny 6 were not at
all suitable for the needs of the briskly advancing science of Physics and its
rapidly growing student numbers. On 13th July 1903, under pressure
of the potential risk of a building disaster, the University’s Senate adopted a
resolution assigning the corner of the library garden between Collegium Maius
and the Planty Park for a new building
to house the Department of Physics. Earlier there had been a suggestion that
the new premises should be put up on a property on the Straszewskiego, or on
the square between the Jabłonowskich and the Garncarska. However, it was the
location in the Professors’ Garden that eventually received official approval from the Austrian
government. Nonetheless, the decision triggered numerous protests. On two separate occasions – in 1905 and 1907 –
Towarzystwo Miłośników Historii i Zabytków
Krakowa, an influential local history society, lodged a letter of protest to the Senate of the Jagiellonian
University. They objected both to the location as well as to the plan proposed
for the new building, which was to consist of a ground floor and two upper
storeys, writing that it would be “disagreeable due to lack of proportions and
spoil the picturesque outline of the entire collection of buildings in the
neighbourhood.” They wanted the new building to be much lower than Collegium
Novum.
The Collegium Witkowskiego (left) and Collegium Novum Buildings (right)
on an early photograph (above), and their present-day appearance (below)